O KONCU WARLIKOWSKIEGO W DIALOGU
w marcowym dialogu, poswieconym tematowi smierci, dwa teksty o koncu warlikowskiego. wpisuja sie one doskonale w tendencje mowienia o tym przedstawieniu. a jest to tendencja ujawniajaca nieporadnosc (tekst morawskiego i olkusza ale tez koscielniaka czy dudy) i brak merytorycznego przygotowania (tekst sieradzkiego ale tez baniewicz) krytykow. przedstawienie warlikowskiego nie jest latwe w odbiorze. zanim ranlinks je zobaczyl, nauczony (a)pollonia przeczytal program konca i wszystkie (?) teksty, ktore warlikowski i gruszczynski wymieszali w scenariuszu. jak rozumie ranglinks, to samo powinien zrobic krytyk. nie zrobil tego pan sieradzki, stad jego tekst mieni sie uproszczeniami (bo jak inaczej nazwac brak jakiegokolwiek mentalnego wysilku przy analizie fragmentu z coetzeego), ignorancja (naprawde panie jacku, nie wie pan, czym zafascynowal sie rezyser w czesci o elisabeth costello, ranglinks podpowie: nie chodzi o zabki, chodz one tez odgrywaja swoja role), bledami interpretacyjnymi (ranglinks zastanawia sie, kto pierwszy z piszacych o koncu wpadnie na to, dlaczego leni chodzi w taki charakterystyczny sposob, dla pana sieradzkiego, jak czapla). ciekawszy i zachecajacy jest tekst morawskiekgo/olkusza. z tym ze traktuje on koniec pretekstowo. to bardziej zonglerka cytatami z tematycznej literatury (tym tematem jest smierc, haslo marcowego numeru) niz krytyczna wypowiedz na temat przedstawienia.