30.1.12

TEATR MODRZEJEWSKIEJ. GRAMY DLA WAS
 
ranglinks cieszy sie z kazdego manifestu, sa one przeciez pozywka dla kazdego teoretyka. niezaleznie od formy (czy manifestem nie bylo w-dresach-wystapienie rezyserki strzepki, sezon ‘znacie-znamy’ i jego sequel ‘znamy znamy walbrzyskiego teatru, (u)pupiajacy gest aktorki szczepkowskiej, kazdy spektakl, kazdy sezon teatralny, kazdy plakat do spektaklu, w sumie trudno powiedziec, co manifestem wspolczesnie nie jest), kazdy manifest wprawia ranglinks w stan dobrego humoru. zas takie, ktore zaliczyc mozna do manifestow sensu stricto ranglinks uwielbia. chociaz manifest tworcow teatru modrzejewskiej jest kiepski, intelektualnie nie wciagajacy, to ma w sobie jakis przeciez liryzm, rozkoszna naiwnosc (ktora ranglinks kojarzy z naiwnoscia dostrzegana w obrazach celnika rousseau), ze istnieje jeszcze gdzies piekny swiat (teatr opowiesci) i istnieje jeszcze grupa rycerzy swietego grala (Leszek Bzdyl, Andrzej Celinski, Piotr Cieplak, Lukasz Czuj, Agnieszka Glinska, Pawel Kamza, Marcin Liber,Lech Raczak, Ondrej Spisak, Piotr Tomaszuk, Adam Walny, Linas M. Zaikauskas), ktora to piekno odnajdzie. i chociaz wypowiedz programowa anonimowych tworcow legnickiego teatru (smutno, ze nikt sie nie podpisal, co to za wartosci, ktorych nie sygnuje sie wlasnym nazwiskiem) przez kilka (dwa, trzy) tygodnie bedzie omawiana przez srodowisko teatralne, chociaz krzysztof varga dostal, to co chcial czyli cos na ksztalt debaty publicznej (na przeciez mizernym poziomie), to wyprawa w poszukiwaniu piekna jest, jak kazda wyprawa w poszukiwaniu straconego czasu, skazana na kleske. najwazniejsza jest w niej sama opowiesc.

29.1.12

SZUMOWSKA. SPONSORING
 
elles szumowskiej (jednej z najbardziej wyrazistych osobowosci polskiego kina) za chwile w kinach. w sponsoringu  (pl tytul) chyra, englert, kosciukiewicz, mykietyn, ostaszewska. a  wywiad z tadeuszem sobolewskim ciekawy.
 

17.1.12

MSN. EMILKA. PAWLOWSKI
 
informacja, ze miasto zamierza umiescic muzeum sztuki nowoczesnej w budynku obecnie mieszczacym tak zwany salon meblowy 'emilka' interpretowana jest jednoznacznie – nowego budynku jeszcze długo dlugo nie bedzie. mozna sie obrazic i nie skorzystac z propozycji. jak sadzi ranglinks, ewentualnych nowych chetnych do kierowania muzeum-in-progress, gdyby obecni kierujacy obrazili sie na zawsze, miasto znajdzie szybko. mozna propozycje pochwalic, jak zrobil to niecnie roman pawlowski, stajac po stronie wladzy, ktorej opieszalosc powinna byc ostro punktowana nie chwalona, mozna polozyc uszy po sobie, jak zrobila to agnieszka morawinska bo lepszy wrobel w garsci. ranglinks chcialby, aby agnieszka kowalska ladnie rozpisala, na czym polega patowa sytuacja, aby byly to informacje wiarygodne, sprawdzone, aby znalazly sie tam glosy obu stron + opinie negocjujacych umowe + wskazanie, ktory punkt wywolal ten zastoj + dlaczego dzieje sie to tak wolno, gdzie jest opieszalosc, kto wykazuje zla wole, a kto ma zlych prawnikow.

16.1.12

ZEBBROWSKI VS ENGLERT CZYLI PRYWATNE VS PUBLICZNE

 
wpadlo mi cos takiego. zabawne.

13.1.12

NOWE BARWY, NOWY UKLAD, NOWE HORYZONTY
 
ranglinks sie przestraszyl, kiedy na stronie miesiecznika teatr dostrzegl informacje o nowym jego ksztalcie. przestraszyl sie nie na zarty pamietajac niedawna zmiane szaty graficznej miesiecznika dialog (nowy, gruby, niemily papier + okropna, bardziej okropna niz w wersji poprzedniej, o ile to mozliwe, okladka w polaczeniu z odczuwanym nietylko przez ranglinks obnizeniem poziomu pisma napelnia smutkiem.) a teraz jeszcze miesiecznik teatr, ktory zapragnal poszerzyc? horyzonty. wymyslil, ze zyta rudzka jest wybitna? pisarka (chyba tylko dlatego ze redaktor naczelny odnajduje sie w jej tekstach) , a krzysztof rutkowski jest swietnym? eseista. czy nasza czesc europy to tylko panstwa graniczne? jak mozna polaczyc ambitnie target ignorantow i profesjonalistow, aby nie zostac na lodzie? to juz za chwile, ranglinks czeka z niecierpliwoscia.

"Najstarsze czasopismo teatralne w Polsce w nowym kształcie.

Nowe barwy:
Chcemy prezentować teatr w sposób bardziej atrakcyjny, żywszy,
nowocześniejszy – 40 stron w kolorze i zmieniona szata graficzna.

Nowy układ:
Chcemy pokazywać teatr w sposób bardziej uporządkowany – pojawią się nowe stałe działy: Wydarzenia, Ludzie, Przestrzenie teatru, Po premierze, Czytelnia.

Nowe perspektywy:
Chcemy uchwycić wszystkie wymiary teatru: od plotki w bufecie, przez
codzienny repertuar scen małych i dużych, twórczość poszczególnych artystów,
zarządzanie, po istotę sztuki scenicznej.

Nowe horyzonty:
Chcemy dokładniej śledzić dokonania artystów zagranicznych, zwłaszcza z
naszej części Europy.

Nowi autorzy:
Zaprosiliśmy na łamy nowych felietonistów - wybitną pisarkę Zytę Rudzką i świetnego
eseistę Krzysztofa Rutkowskiego.

Nowa komunikacja:
Chcemy mówić do tych, którzy wiedzą mnóstwo o teatrze i do tych, którzy
wiedzą niewiele."

12.1.12

KLUB POLSKI DLA SREDNIOZAAWANSOWANYCH
 

fajny pomysl. stoleczny teatr dramatyczny wymyslil produkt-narzedzie, ktore tlumaczy zawilosci 'klubu polskiego'. w sumie nic odkrywczego, zadne ach i och, ale jednak fajny pomysl. pliki mozna pobrac ze strony teatru badz kupic za 10pln. chociaz ranglinks napotkal problemy z ladowaniem wiec nie wiadomo co w srodku i czy sie broni. na tym etapie wiec broni sie tylko pomysl, ktory wpisuje sie w szerszy problem dostarczania narzedzi publicznosci teatralnej, ktore pozwola jej zrozumiec, co sie dzieje na scenie inne niz scena teatru kwadrat czy teatru komedia. wydaje sie, ze bez zrozumienia nie bedzie komunikacji, a bez komunikacji nie bedzie teatru. mini zabieg dramatycznego mozna wpisac w szersza dyskusje na temat wychowania publicznosci teatralnej, uczenia konsumenta kultury, dostarczania narzedzi, ktore pozwola zrozumiec, to co widz widzi. malo sie o tym mowi, milczy na ten temat profesjonalna prasa teatralna. kto powinien nauczac? dlaczego poziom polskich wydzialow teatrologicznych jest coraz nizszy? dlaczego coraz czesciej nie ma wystarczajacej liczby chetnych, aby zrozpoczac kolejny rok akademicki teatrologii? dlaczego zalamujemy sie poziomem recenzji teatralnych, a teksty problemowe, szkice, eseje potrafi pisac to pokolenie, ktore za chwile bedzie na emeryturze? gdzie sa nauczyciele? dlaczego nie ma uczniow? i wiele innych pytan, ktore nasunely sie ranglinks ponownie, tym razem przy nieudanej probie otworzenia multimedialnego pliku pdf pod tytulem „co to jest klub polski?”.

11.1.12

BLUSZCZ FEAT DREWNIAK + WARLIKOWSKI PRZEZ KOSCIELNIAK
 
lukasza drewniaka spostrzezenia na temat ostatniego przedstawienia krzysztofa warlikowskiego do przeczytania w "bluszczu. pismie miesiecznym ilustrowanym dla kobiet". w sumie publikowanie w bluszczu nie jest takie zle, szczegolnie jesli jest sie, tak jak redaktor drewniak, krytykiem feminizujacym ;). recenzja ewidentnie urwana. skladajaca sie ze wstepu i zakonczenia, a te w stylu a la drewniak.

"Zniesmaczony przedpremierowymi plotkami, wprowadzam oto w obieg trzy nowe "warlikowskie pogłoski". Absolutnie prawdziwe! Pierwsza jest o tym, że najlepszą rolę w przedstawieniu stworzyła Maja Ostaszewska jako afrykańska Kordelia, opiekująca się chorym ojcem, która wariuje z samotności, układa z kamieni znaki dla hiszpańskojęzycznych bogów przelatujących awionetkami nad pustkowiem, gdzie mieszka. Druga pogłoska będzie o tym, że cały trzeci akt "Opowieści..." jest w gruncie rzeczy komediowy i, jak na Warlikowskiego, bardzo zabawny. Nie przypadkiem w finałowej scenie Stanisława Celińska prowadzi browurowo ironiczną lekcję salsy dla wszystkich bohaterów przedstawienia. Pogłoska trzecia jest taka, że podobno wszyscy się kiedyś zestarzejemy i umrzemy. Warlikowski już to wie." 

a marcin koscielniak o warlikowskim u siebie czyli w tygodniku powszechnym. koscielniak zamiast recenzji daje kilka punktow swoich przemyslen. moze to jakis sposob na pisanie o obecnym okresie tworczosci warlikowskiego, moze pojscie na latwizne.

"Warlikowski o śmierci mówi inaczej niż w "Końcu" (2010), bez maniery, pompy i łatwizny skłaniającej widza do bierności, za to w sposób zawiły i niełatwy, który stawia przed widzem wymagania. Kto nie załapie się na emocjonalną puentę spektaklu (ja się nie załapałem), kto nie ma ochoty poczuć się częścią teatralnej i ludzkiej wspólnoty - zdany jest na uczestnictwo trochę mozolne i trudne. Poszczególne obrazy, wątki, sceny korespondują ze sobą w daleki, nieoczywisty sposób; trzeba podjąć wysiłek ich złożenia - wtedy bywa, że układają się w konstelacje intrygujące, niepokojące, intymne." 


malo tych recenzji, bardzo malo. coraz mniej takich krytykow, ktorym chce sie pomyslec, mysli sobie ranglinks.

10.1.12

ZMIJEWSKI O BB7

Kilka wywiadow z Arturem Zmijewskim (jego Msza w styczniowym repretuarze stolecznego dramatycznego) na temat BB7, ktorego jest kuratorem. Zmijewskiego pytali adam mazur (krotko), joanna warsza (pusto), dorota jarecka (mdlo), goethe institut (przejrzyscie), polaris (businessowo) + Zmijewski himself + Zmiejwski w roli pytajacego.

9.1.12

WYMAZYWANIE. BERNHARD. LUPA

Jedno z najlepszych przedstawien Lupy? pierwszej dekady 21wieku? ostatniego dziesieciolecia? 'Wymazywanie' na podstawie "Auslöschung. Ein Zerfall' thomasa bernharda JUZ JUTRO w tvp kultura; tj. pierwsza czesc tylko, druga po tygodniu (glupia decyzja).

8.1.12

HANSEL UND GRETEL VS HALKA  

w boxing day (26 grudnia) anglicy maja jasia i malgosie i wyprzedaze. my mamy tylko wyprzedaze. chociaz nie, 27 grudnia halke natalii korczakowskiej czyli przyklad jak mozna zakurzyc odkurzajac. takze w  trailerach jestesmy rownie nieporadni jak w realizacjach operowych.

2.1.12

POLSKI PLAKAT TEATRALNY. WYSTAWA. INSTYTUT TEATRALNY

Ta wystawa odbyla sie kilka lat temu. W internecie trwa nadal. Polski plakat teatralny to dosyc zaniedbana dziedzina/kwestia (chociaz ostatnio odbylo sie kilka okolicznosciowych wystaw przy okazji polskich sezonow w panstwach obcych). 
 
Niewiele publikacji, sladowe zainteresowanie piszacych o teatrze/sztuce przy swietnym dorobku, wzywajacej do dialogu tradycji, wspolczesnych ciekawych zjawiskach, stylistycznym wysmakowaniu. 

Polski plakat teatralny przede wszystkim zyje wirtualnie, na stronach internetowych, blogach, wortalach, zyje na scianach teatrow, czesciej tych zagranicznych niz polskich, w starych kinach, amerykanskich nickelodeonach, iluzjonach 21wieku, w magazynach o designie, gdzie na scianach apartamentow soho, upper east side, canal st. martin czy prenzlauer berg zobaczyc mozna plakat do Opowiesci kanterberyjskich (Jan Sawka, 1976), Amedeusza (Hneryk Tomaszewski, 1981), Wozzecka (Jan Lenica, 1964).