KRZYSZTOF MIESZKOWSKI FEAT. RAFAL BRUSKI FEAT. PAWEL LYSAK

Wywiad nie jest fajny. Brak fajnosci nie polega jednak na tym, ze urzednik wypunktowuje slabe strony instytucji kultury (Teatru Polskiego, bydgoskiej BWA) pokazujac, jak publiczne pieniadze pozbawiaja elegancji i codziennej przyzwoitosci, jak uwodza decydentow i porwadza ich w kierunku niegospodarnosci, braku celowosci w wydatkowaniu srodkow publicznych (w przypadku Teatru Polskiego w Bydgoszczy: pensja obudowana dziwnymi dodatkami urasta do monstrualnych rozmiarow, kupujemy ‘na firme’ sprzet prywatny + inne malo powazne niedociagniecia typu facsimile Pana Wojtusia). Brak fajnosci tego wywiadu polega na zbudowaniu relacji miedzy tym miastem i tym teatrem na zasadzie politycznej i tylko na niej. Tajemnica poliszynela jest, jak ulozeni sa wobec siebie Prezydent Bruski i Dyrektor Lysak oraz jak wplywa to na funkcjonowanie Teatru Polskiego. Fundamenty tej kontroli nie zostaly zbudowane na merytorycznych przeslankach. Gdyby nie polityka, partie, gdyby nie wybory, gdyby nie ped urzednika do politycznego zawlaszczenia, politycznej zemsty, ukatrupienia wszystkiego co z innej frakcji, ta kontrola nie mialaby miejsca teraz, odbylaby sie w sposob bardziej profesjonalny, jej wyniki sluzylyby usprawinieniu funkcjonowania Teatru, a nie ponizeniu, osmieszeniu, pozbawieniu stanowiska. Niezaleznie Dyrektor Lysak, czujac na karku polityczny oddech Prezydenta Bruskiego, powinien dzialac z podwojna starannoscia i lukiem omijac wszelkie dwuznaczne prawnie sytuacje.