LEWANDOWSKI. GRZEGORZEWSKI. DOSTOJEWSKI
"KAZIMIERCZAK Zaczelo sie wiec od Nocy listopadowej,
w ktorej obok Jacka Poniedzialka i Leszka Zdunia zagrales jednego z
Satyrow. Wielkie przedsiewziecie, kilkudziesieciu aktorow, nowa scena
przy placu Teatralnym, w której trzeba „mysl polska zamknac". Jak wygladala ta pierwsza wspolpraca z Grzegorzewskim?
LEWANDOWSKI „Panie
Jacku – dziesiec punktów, panie Leszku – osiem, panie Lukaszu…” i takie
charakterystyczne machniecie reka. Tak sie zaczela ta wspolpraca.