KLUB POLSKI DLA SREDNIOZAAWANSOWANYCH
fajny pomysl. stoleczny teatr dramatyczny wymyslil produkt-narzedzie, ktore tlumaczy zawilosci 'klubu polskiego'. w sumie nic odkrywczego, zadne ach i och, ale jednak fajny pomysl. pliki mozna pobrac ze strony teatru badz kupic za 10pln. chociaz ranglinks napotkal problemy z ladowaniem wiec nie wiadomo co w srodku i czy sie broni. na tym etapie wiec broni sie tylko pomysl, ktory wpisuje sie w szerszy problem dostarczania narzedzi publicznosci teatralnej, ktore pozwola jej zrozumiec, co sie dzieje na scenie inne niz scena teatru kwadrat czy teatru komedia. wydaje sie, ze bez zrozumienia nie bedzie komunikacji, a bez komunikacji nie bedzie teatru. mini zabieg dramatycznego mozna wpisac w szersza dyskusje na temat wychowania publicznosci teatralnej, uczenia konsumenta kultury, dostarczania narzedzi, ktore pozwola zrozumiec, to co widz widzi. malo sie o tym mowi, milczy na ten temat profesjonalna prasa teatralna. kto powinien nauczac? dlaczego poziom polskich wydzialow teatrologicznych jest coraz nizszy? dlaczego coraz czesciej nie ma wystarczajacej liczby chetnych, aby zrozpoczac kolejny rok akademicki teatrologii? dlaczego zalamujemy sie poziomem recenzji teatralnych, a teksty problemowe, szkice, eseje potrafi pisac to pokolenie, ktore za chwile bedzie na emeryturze? gdzie sa nauczyciele? dlaczego nie ma uczniow? i wiele innych pytan, ktore nasunely sie ranglinks ponownie, tym razem przy nieudanej probie otworzenia multimedialnego pliku pdf pod tytulem „co to jest klub polski?”.